29.04.2024

[SPRAWA DLA PROFILERA] Potwór z Cleveland

 „Mam Amandę. Nic jej nie będzie i wróci do domu za kilka dni.” – Ariel Castro przez 11 lat więził w swoim domu trzy kobiety.

Gdy Ariela Castro zostawiła żona ze względu na jego napady agresji, mężczyzna zaczął jej grozić, a nawet porywać swoje dzieci. W sierpniu 2002 r., oferując podwózkę, uprowadził 21-letnią Michelle Knight. Castro torturował ją i gwałcił oraz trzymał na łańcuchu, aby nie uciekła. Kobieta zaszła w ciążę, ale mężczyzna doprowadził do poronienia. Bił ją hantlami, uderzał o ścianę i głodził. W kwietniu 2003 r. dołączyła do niej druga porwana – niespełna 17-letnia Amanda Berry. Ta później również zaszła z Arielem w ciążę, ale tym razem mężczyzna chciał, aby urodziła mu dziecko, które przez kolejne 6 lat mieszkało z porywaczem. Trzecią i ostatnią ofiarą Castro padła 14-letnia Gina DeJesus, która w kwietniu 2004 r. nie wróciła ze szkoły do domu. Znała porywacza i myślała, że ją podwiezie.

2207 Seymour Avenue w Cleveland w stanie Ohio

Mężczyzna więził kobiety w sypialniach na piętrze swojego domu. Potrafił podciągać ich skrępowane sznurem ciała do góry i zostawiać na kilka dni bez jedzenia. Castro zezwalał na prysznic co najwyżej dwa razy w tygodniu.

Dziecko Berry i Castro przyszło na świat w Boże Narodzenie 2006 r. Oprawca zastrzegł, że jeżeli noworodek nie przeżyje, zabije odbierającą poród Michelle Knight. Ludziom wmawiał potem, że dziewczynka jest jego wnuczką.

6 maja 2013 r. Castro wreszcie popełnił błąd. Wychodząc, pozostawił uchylone drzwi. Znajdująca się wtedy w głównej części domu Amanda zaczęła wzywać pomocy. Dwóch sąsiadów wybiło dziurę w dolnej części drzwi, przez którą kobieta przeczołgała się ze swoją córką. Na miejsce wezwano funkcjonariuszy i uwolniono pozostałe dwie kobiety.

Castro został skazany na dożywocie plus 1000 lat więzienia bez możliwości zwolnienia warunkowego. 3 września 2013 r. popełnił samobójstwo w swojej celi.

Daria


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz